poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Dzień z życia.

Spiąca balerina Miecio. Cwiczy pa-de-de czy jak tam się ta figura nazywa. Na razie na sucho.
Wygląda na prawdziwego pieska, tylko czemu taki mały?  A tymczasem Zosia, jak to baba, cichaczem robi przegląd w garnkach i zabiera się do kocich bobków.

I voila, dzieło filmowe, no, hd to nie jest, ale wszystko przede mną.
Joasia Pictures przedstawia....


Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. -przyznaję Oscara za reżyserię, role pierwszoplanowe oraz najlepszy film. Teraz Joasiu już tylko 3d i Hollywood leży u Twoich stóp.

    OdpowiedzUsuń
  2. -te małe pokraki mają z każdym dniem coraz lepsze pomysły, skąd u nich taka wyobraźnia. Jeszcze trochę i będziesz musiała się sklonować żeby ogarnąć to towarzystwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego, spóźnione, ale prosto z serca życzenia ;o) Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka ;o)

    OdpowiedzUsuń