Wbrew wszelkim pozorom nie jest to zdjęcie starego materaca, wypchanego wyleniałym, końskim włosiem, lecz moja swiezo wyrośnięta czupryna. Koloryt byle jaki, juz widocznie włosy straciły rozeznanie, w jakim kolorze mają rosnąc. Kazdy by zgłupiał, jakby musiał odrastac co chwilę. Ale to akurat nie problem, kolorów ci na półkach w sklepie dostatek. Najwazniejsze, ze z lustra nie patrzy na mnie Cyrankiewicz Józef. No i zdjęcie prawie satelitarne. Ale, zeby nikt nie miał koszmarów w nocy, to dla uspokojenia palpitacji, tra la, makatka pod tytułem "Sunset" wg obrazka Normana Rockwella, klasyka amerykańskiego. Szczególnie śliczne są warkoczyki dziewczynki. No tak, głodnemu chleb na myśli.......Jak widac nawet oprawiona i wisi!!!!
najważniejsze,ze są i to WŁASNE i wcale nie wyglądaja jak materac tylko normalna fryzura!Kto by się tam przejmował warkoczykami- krótkie przecież w modzie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa haft jak zwykle - pierwsza klasa!
Stylowa fryzurka i kto powiedzial ze zaraz trzeba wlosy farbami maltretowac! Postaw na mocniejszy makijaz oczu i zobaczysz jak ladnie podkreslisz kolor wlosow:)
OdpowiedzUsuń-fryzurka trendy i przynajmniej masz gwarancje, że nikt nie będzie takiej miał, a w warkoczykach nie było by Ci do twarzy.
OdpowiedzUsuń