I znowu archeologia. Dawno wyszyty portrecik damy, obraz autorstwa Harrisona Fishera z serii wiktoriańskich dam. W rzeczywistości wygląda troszkę lepiej, jakoś nie umiem zrobic ladnego zdjęcia. Podziwiam na różnych blogach naprawdę artystyczne fotografie, ale niedługo przyjeżdza mój syn, to może mnie podszkoli. A wtedy..... ho ho.
Na szkoleniu nie będzie lekko. Lekcje od 7:45 do 15:15. Mundurek, zeszyt w linię grubą szesnastokartkowy.
OdpowiedzUsuńPadłam na widok tej damy i zazdraszczam zieleniejąc. Pozdrowienia mimo to cieplutko.
OdpowiedzUsuń