W Bellagio zmiana dekoracji na świąteczne, koniecznie trzeba zobaczyć. Tak wygląda lobby na choinkowo, a w głębi widać Bellagio Conservatory albo secret garden, gdzie 5 razy w roku zmieniają dekoracje.
A teraz zapraszam na zimową...
Oczywiście choinka, i zaprzęg reniferów wylatuje w podróż "szlakiem grzecznych dzieci" z saniami pełnymi prezentów.
Nie po śniegu, ale po dywanie poinsetiowym.
Renifery są ekologiczne, zrobione z orzechów pecan, proszę bardzo, widać z bliska.
Jest też konik na biegunach dla wielkoluda.
Po jednej stronie osiedla się rodzina pingwinów, właśnie kończą budować wioskę igloową.
Pan pingwin inżynier sprawdza plany, a reszta załogi rażno pracuje, bez opierania się o łopaty.
A tutaj, na małym, nie całkiem pokrytym krą jeziorku, wśród ośnieżonych drzew, Mama-polarna Misia pilnuje swojego synka Polarka.
Misie są zrobione z białych gożdżików. Proszę bardzo, widać wyraźnie z bliska, jaka to precyzyjna robota.
A synek Polarek baraszkuje na śniegu, wśród białych kwiatków. Czy nie jest słodki?
I jeszcze kilka dekoracji z lobby i front desk.
Zwłaszcza te, z tyłu front desk bardzo mi się podobają.
I w zbliżeniu. To już na pewno święta tuż, tuż...
prawdziwa bajka i obłędny przepych!Ale najważniejsze,ze jesteś znowu, bo długo Cię nie było, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu! Ja tez sie martwilam ze tak cichutko u Ciebie. A Ty sbobie z aparatem biegasz i takie sliczne dekoracje nam pokazujesz. Staram sie dzwigac ze soba aparat, bo w NY tez sporo fajnych miejsc z pieknymi dekoracjami. Nic jeszcze jednak nie upolowalam, bo ciagly brak czasu!
OdpowiedzUsuńUsciski i pozdrowienia!